Policja potwierdziła, że w telefonach komórkowych zatrzymanych znaleziono zdjęcia znanych w Barcelonie miejsc. Dodała, że nie są to typowo turystyczne zdjęcia. Ich lista zostanie ujawniona po jutrzejszym przesłuchaniu dżihadystów.
Zdaniem lokalnych mediów, potencjalnymi celami zamachów miały być: Plac Kataloński, cztery komisariaty, parlament i Las Arenas - najnowsze centrum handlowe. „Cały, cywilizowany świat, do którego należy Hiszpania, jest zagrożony terroryzmem. To wojna barbarzyńców przeciwko cywilizacji” - podkreślał szef MSW, Jorge Fernandez Diaz.
Pięciu z aresztowanych to Hiszpanie, którzy przeszli na islam. Jeden z nich do niedawna prowadził pod Barceloną zakład fryzjerski. Z 34 aresztowanych w tym roku dżihadystów, 24 mieszkało na terenie Katalonii.