Stefan Niesiołowski jest za wprowadzeniem w klubie PO dyscypliny w sprawie in vitro.

Sejm ma jutro rozpocząć prace nad projektem ustawy, regulującej sprawy zapłodnienia metodą in vitro. Poseł PO powiedział w radiowej Jedynce, że wprowadziłby dyscyplinę w klubie Platformy, gdyż jest to kwestia medyczna, a nie światopoglądowa.

Komentując krytyczne stanowisko prezydium Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ustawy Niesiołowski powiedział, że Kościół ma prawo prezentować swoje zdanie, ale posłowie decydują za naród. Nikogo nie można zmuszać do stosowania in vitro, ale też nie można tego zabraniać - oświadczył Stefan Niesiołowski. Dodał, że biorąc pod uwagę nastroje w Sejmie, ustawa zostanie, jego zdaniem, uchwalona.

Zgodnie z rządowym projektem, z zapłodnienia metodą in vitro będą mogły korzystać małżeństwa i związki nieformalne. Projekt ogranicza możliwość tworzenia nadliczbowych zarodków. Zapłodnionych będzie mogło być nie więcej, niż sześć komórek jajowych. Większą liczbę zarodków będzie można tworzyć, gdy kobieta ukończy 35 lat lub gdy będą ku temu wskazania medyczne