Prezydent postanowił skomentować swoją pierwszą wizytę w ramach kampanii wyborczej. Bronisław Komorowski odwiedził południe Polski i spotkał się z wyborcami w Nowym Targu i Krakowie. Podczas swojego przemówienia usłyszał gwizdy.
- Odpowiedział wspaniały komitet poparcia kandydatury Bronisława Komorowskiego, składających się z niezwykłych ludzi, za którymi stoją ich wielkie życiorysy i dokonania. Dla mnie było to jak uderzenie dzwonu Zygmunta - podsumowuje.
- Ja także odpowiedziałem tym, którzy nie potrafili uszanować dążenia do zgody. Ale sami chyba nie zorientowali się, że są świetną ilustracją tego, co nam wszystkim grozi - braku zgody, awanturnictwa, zagrożenia, nieumiejętności współdziałania - stwierdza Komorowski.
Stwierdził również, że to właśnie tej grupie powinien podziękować. - Na tle awantury urządzanej przez ekstremistów, ludzi o skrajnych poglądach i skrajnych skłonnościach, jeszcze bardziej widać, że zgoda i bezpieczeństwo to hasła, które Polsce służą - zauważa.