Kolejna próba zażegnania kryzysu na Ukrainie już w najbliższą środę. Spotkanie w tak zwanym formacie normandzkim odbędzie się w Mińsku. Wezmą w nim udział przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji.

"Dobrze życzę tej misji" - powiedział wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak. Przypomniał, że cała społeczność międzynarodowa chce, aby ta misja przyniosła rozwiązanie dwóch kwestii: koniec rozlewu krwi i zabijania niewinnych cywilów oraz powrót do porozumienia mińskiego i planu pokojowego zakończenia kryzysu na pograniczu ukraińsko-rosyjskim.
Minister obrony przyznał jednocześnie, że trudno być optymistycznie nastawionym, skoro sama kanclerz Niemiec Angela Merkel dość sceptycznie wypowiada się na temat rozmów w Mińsku. W minioną sobotę w Monachium - w trakcie konferencji dotyczącej bezpieczeństwa - powiedziała, że jest ostrożna co do rezultatów negocjacji.


"Nie oznacza to, że nie należy próbować, bo teraz mamy zerwane rozmowy pokojowe i trzeba za wszelką cenę znów do nich wrócić" - podkreślił szef MON.

Wicepremier był też pytany o medialne doniesienia z Cypru na temat udostępnienia przez tamtejsze władze baz wojskowych rosyjskiej armii. Napisał o tym portal businessinsider.com. Minister Tomasz Siemoniak nie chciał zagłębiać się w ten temat mówiąc, że prasa pisze różne rzeczy, czasem wręcz niemożliwe. Dodał, że dziś w Brukseli odbywa się spotkanie, na którym jest minister spraw zagranicznych Cypru i z pewnością będzie o to temat pytany.

Wicepremier przypomniał też, że Cypr nie jest członkiem NATO, więc ewentualna rozmowa na temat udostępniania Rosjanom baz, musi się odbyć w nieco innym formacie. " Zobaczymy i ocenimy ale fakty, a nie doniesienia medialne" - zakończył rozmowę minister obrony.

Portal businessinsider.com podał, że prezydent Cypru Nikos Anastasiadis jest gotowy udostępnić Rosjanom dwie bazy - dla lotnictwa i marynarki wojennej. Cypryjsi przywódca miał też przypomnieć, że podobne "usługi wojskowe" świadczy innym nacjom, między innymi Francuzom i Niemcom. Wszystkie te państwa mają podpisane z Cyprem umowy.
Portal przypomina jednocześnie, że Cypr to jedno z 28 państw członkowskich Unii Europejskiej. Kraj ten - po zaostrzeniu się konfliktu na Ukrainie - również nałożył na Moskwę sankcje.