Barack Obama wygłosi dziś w nocy doroczne orędzie o stanie państwa. Amerykański prezydent ma w nim zaproponować obniżki podatków dla klasy średniej i podniesienie ich dla najbogatszych. Propozycji Obamy już spotkały się ze sprzeciwem Republikanów.

Orędzie o stanie państwa to najważniejsze doroczne wystąpienie przywódcy USA. Prezydent wygłasza je przed połączonymi izbami Kongresu, transmitowane jest przez wszystkie główne stacje telewizyjne. Barack Obama ma mówić o sukcesach Ameryki - spadającym bezrobociu oraz przyspieszeniu gospodarcze, które wkrótce powinno przełożyć się na wzrost płacy.

Obama rzuci też wyzwanie Republikanom. Jest nim propozycja obniżenia podatków dla klasy średniej - miedzy innymi dla rodzin z dziećmi. Prezydent chce także zwiększyć dofinansowanie studiów z budżetu państwa. Wydatki te mają być sfinansowane z podniesienia podatku od zysków kapitałowych dla najbogatszych oraz likwidacji ulg dla milionerów.

Propozycjom tym od dawna sprzeciwiają się Republikanie, którzy już ogłosili, że są one nie do przyjęcia. Według Białego Domu w swoim orędziu prezydent będzie też mówić o kwestiach międzynarodowych, bezpieczeństwie sieci komputerowych oraz reformie imigracyjnej.