Ze względów bezpieczeństwa zamknięto ambasadę Kanady w Kairze. O decyzji poinformowało Ministerstwo Współpracy Międzynarodowej tego kraju.

Wczoraj kanadyjski minister bezpieczeństwa publicznego ostrzegł przed zamachami terrorystycznymi. To efekt nagrania, w którym mężczyzna - prawdopodobnie Kanadyjczyk walczący dla Państwa Islamskiego - namawia muzułmanów do przeprowadzania samotnych ataków w tym kraju. Wzywa ich, by poszli śladem Martina Rouleau, islamskiego konwertyty, który 20 października niedaleko Montrealu staranował samochodem dwóch kanadyjskich żołnierzy, zabijając jednego z nich. Następnie został zastrzelony przez policję.

Kanadyjski dżihadysta za przykład podaje w nagraniu także atak z 22 października w Ottawie. Wówczas, napastnik zabił żołnierza pełniącego wartę i wdarł się do budynku parlamentu. Terrorystę jednak zabili policjanci.

Do ataków doszło po tym, jak Kanada zaangażowała się w międzynarodową koalicję przeprowadzającą na cele Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Podobne nagrania z apelami do ataku na mieszkańców państw koalicji antyislamskiej pojawiały się już we wrześniu.
Kanada to kolejne państwo po Wielkiej Brytanii, które zamknęło swoją ambasadę w Kairze.