Swoje domy opuściło już pół miliona ludzi. Chronią się oni w budynkach o solidnych konstrukcjach - w kościołach, szkołach czy na stadionach. Tysiące pasażerów utknęło na lotniskach. Odwołano 150 lotów, a także rejsy morskie.

Tajfun nieco osłabł, ale wiatr w porywach ciągle osiąga prędkość prawie dwustu kilometrów na godzinę. Na drodze żywiołu jest miasto Tacloban, gdzie rok temu w wyniku przejścia tajfunu Haiyan zginęło lub zaginęło siedem tysięcy osób.