Barack Obama obchodzi mały jubileusz. Właśnie rozegrał dwusetną partię golfa od początku swojej prezydentury. Golfowa pasja prezydenta budzi jednak w USA kontrowersje.

O golfowym jubileuszu Baracka Obamy poinformował polityczny korespondent telewizji CBS Mark Knoller. Prowadzi on statystyki dotyczące sportowej aktywności prezydenta. Dwusetna partię Obama rozegrał na polu golfowym bazy woskowej Fort Belvoir pod Waszyngtonem. Jego przeciwnikami byli trzej współpracownicy z Białego Domu, sami mężczyźni. Krytycy wykorzystują zamiłowanie Obamy do golfa przeciwko niemu. Wytykają mu na przykład, że udał się na pole golfowe w dniu, w którym dżihadyści zabili amerykańskiego dziennikarza w Syrii albo w dniu katastrofy smoleńskiej. Współpracownicy prezydenta argumentują jednak, że golf jest sportem, przy którym Obama najlepiej odpoczywa.

Odkąd golf trafił do Ameryki, grało w niego wielu przywódców USA. Rekordzistą był Woodrow Wilson, który rozegrał jako prezydent 1200 partii. W golfa grali i grają poprzednicy Obamy George Bush i Bill Clinton.