Już wcześniej szef Sojuszu zapowiedział stworzenie sił, które nazwał "szpicą". W razie potrzeby miałyby one być natychmiast wysłane do zagrożonych krajów. A to wiąże się z większą obecnością NATO w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Nie będą to jednak stałe bazy - żołnierze państw Sojuszu będą rozmieszczani na zasadzie rotacji.
Szczegóły mają być uzgadniane na walijskim szczycie 4 i 5 września.