Komentatorka dziennika „Les Echos” pisze, że dziesięć lat po wstąpieniu krajów Europy Wschodniej do Unii był już najwyższy czas, by ta część kontynentu była reprezentowana na najwyższym szczeblu w europejskich instancjach. Nie bez wpływu na wybór Donalda Tuska był również wybuch kryzysu ukraińskiego i wola Europejczyków, by pokazać swoją solidarność z krajem będącym w bezpośrednim konflikcie z Rosją - pisze francuski dziennik. W artykule „Les Echos” czytamy dalej, że choć Donald Tusk nie odegrał decydującej roli we wstąpieniu Polski do Unii, to on uczynił z naszego kraju jednego z „centralnych graczy” w Europie. Zdaniem francuskiej gazety, Tusk stał się w ostatnich latach „symbolem politycznej stabilności Polski”. Teraz pozostawi swój kraj i swoją partię w trudnej sytuacji - uważa autorka komentarza. W tym kontekście dziennik „Les Echos” wspomina o nienajlepszych sondażach Platformy Obywatelskiej i o aferze podsłuchowej.
„Wybór Donalda Tuska jest wyrazem uznania Europejczyków dla Polski” - pisze francuski dziennik „Les Echos”. Według autorki artykułu, polski premier zawdzięcza nominację w dużej mierze swojej przynależności do wschodniej części Unii Europejskiej.
Reklama
Reklama
Reklama