Rodzinne niesnaski i chciwość, były motywami zabójstwa miliarderki z Monako zleconego przez byłego konsula honorowego Polski w tym Księstwie. Dzisiaj Wojciech J. jest przesłuchiwany przez prokuratora w Marsylii, gdzie toczy się postępowanie.

Jak na razie wiadomo, że zleceniodawca zabójstwa wręczył 200 tysięcy euro swojemu trenerowi sportowemu, aby ten wystąpił jako pośrednik w poszukiwaniu płatnych morderców. Dla zmylenia policji pieniądze były pobierane w kilku ratach w Dubaju na przełomie kwietnia i maja, tuż przed tym jak samochód z miliarderką został ostrzelany przed kliniką w Nicei.
Kobieta, teściowa byłego konsula honorowego Polski oraz jej kierowca, zostali śmiertelnie ranni. Zabójca i ubezpieczający go wspólnik, pochodzili z Komorów.


Wojciech J. powiedział w czasie przesłuchania, że zlecił zabójstwo teściowej, której majątek oceniano na 19 miliardów euro, aby pomóc jej córce, z którą żył pod jednym dachem przez 28 lat. Między matką, a córką dochodziło w ostatnim czasie do licznych konfliktów. Zeznający przed prokuraturą trener jest zdania, że głównym motywem działania Wojciecha J. była chciwość.

Najbogatsza kobieta w Monako Helene Pastor i jej kierowca zostali śmiertelnie postrzeleni 6 maja w Nicei. Według prokuratora, oprócz Wojciecha J., zarzuty postawiono 6 innym osobom. Partnerka b. konsula a zarazem córka ofiary, została przesłuchana i zwolniona wczoraj bez postawienia zarzutów. Jak powiedziała prokurator, czuje się ona oszukana przez swego partnera.

Polski MSZ odebrał wczoraj Wojciechowi Janowskiemu tytuł konsula honorowego. Z komunikatu resortu wynika, że powodem była "utrata z nieposzlakowanej opinii niezbędnej do pełnienia tej zaszczytnej funkcji".