Do tej pory władze Rosji dość wstrzemięźliwie odnosiły się do przywrócenia Wołgogradowi nazwy Stalingrad. Miasto odzyskiwało tę nazwę okazjonalnie, na czas historycznych rocznic. Wtedy też na ulicach pojawiały się autobusy z wizerunkiem Józefa Stalina. Jednak Moskwa nie dawała zgody na oficjalne przemianowanie Wołgogradu na Stalingrad.

Wszystko zmieniło się w piątek, gdy na konferencji prasowej we Francji prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że w tej sprawie decyzję powinni podjąć mieszkańcy Wołgogradu. Natychmiast ideę podchwycili rosyjscy komuniści, zapowiadając zorganizowanie referendum. Nie ma nic przeciwko referendum w tej sprawie Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Rzecznik prasowy patriarchatu Moskiewskiego Wsiewołod Czaplin stwierdził, że spory o Stalina będą trwać, ale sama nazwa Stalingrad żyje już własnym życiem, niezależnie od osoby radzieckiego przywódcy.