Podano też, że podczas opanowania miasta rebelianci atakowali kościoły katolickie, szpitale oraz opuszczoną placówkę ONZ, w której obsługiwano program wsparcia żywnościowego. Według organizacji, w całym mieście podczas ostatniego ataku rebeliantów zginęły "setki osób".
Przedstawiciele misji pokojowej ONZ poinformowali też, że do masakry członków konkurencyjnej grupy wzywano za pośrednictwem lokalnej rozgłośni radiowej. Mężczyzn nawoływano , by gwałcili partnerki swoich przeciwników.
W Sudanie Południowym od 2009 roku trwa walka dwóch plemion koczowniczych: Dinków i Nuerów. Rywalizują o dobra naturalne. Konflikt przyniósł tysiące ofiar i setki tysięcy ludzi, którzy opuścili swoje miejsce zamieszkania.