Donald Tusk jest gotów do debaty z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Jego zdaniem, można dyskutować o konkretnych propozycjach PIS, ale w większości są one niemożliwe do zrealizowania.

Tak jest na przykład w przypadku dodatków na dzieci, które chce wprowadzić PiS. Według premiera, nie ma na to pieniędzy w budżecie.

Wczoraj Jarosław Kaczyński przedstawił nowy program partii, w którym mowa jest między innymi o dodatkach na dzieci. Partia chce przekazać 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko.

"Gdybym mógł dałbym tysiąc złotych już na pierwsze dziecko." - mówił premier w Zakopanem. Dodał, że prezesowi PiS łatwo formułować tego typu obietnice. Zaznaczył, że z uwagą wysłucha, skąd dokładnie Jarosław Kaczyński chce wziąć środki na sfinansowanie swych pomysłów.

Wczoraj rzecznik partii Adam Hofman nie wykluczył możliwości merytorycznej debaty Tusk- Kaczyński. Jednak, jak zastrzegł, warunkiem PiS jest, by premier przeprosił wcześniej Polaków za siedem lat swoich rządów.