Drogi nieprzejezdne - to wina wójtów. Tak wojewoda lubelska Jolanta Szołno-Koguc mówiła rano w Telewizji Lublin. Podkreślała, że w nocy sytuacja na drogach powiatowych i gminnych pogorszyła się, bo między 21 a 6 rano pracowały w województwie lubelskim tylko dwie ładowarko-koparki, a mogło być ich więcej.

Jolanta Szołno-Koguc mówiła, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaoferowała wczoraj na godzinę 16-17 ciężki sprzęt do dyspozycji wójta gminy Dołhobyczów, ale ten miał zamówić go dopiero na rano. "Według zapewnień tych, którzy zajmują się odśnieżaniem, nie ma żadnych przeszkód technicznych przy obecnej pogodzie, żeby ze sprzętu korzystać przez całą noc" - argumentowała wojewoda lubelska.

W sprawie mieszkańców Lubelszczyzny odciętych od świata u wojewody interweniował premier Donald Tusk. Jolanta Szołno-Koguc podkreśla, że była to rozmowa operacyjna, a nie postawienie jej do pionu jak to określają media. "I była rozmowa, dlaczego mieszkańcy nie otrzymują pomocy od najbliższych służb, bo te najbliższe służby to jest gmina, wójt, starosta, marszałek województwa we współpracy z administracją rządową" - tłumaczyła Jolanta Szołno-Koguc.

Wojewoda lubelska podkreśla, że administracja rządowa stanęła na wysokości zadania. Jolanta Szołno-Koguc dodała, że z powodu skarg na wójtów, przejęła koordynację tego, co powinno być rozwiązywane na poziomie gminy i starostwa powiatowego.

Samorządowcy są oburzeni wypowiedzią. Na Lubelszczyźnie ponad 20 miejscowości zostało odciętych od świata, gdyż śnieg zasypał drogi. Starostwo hrubieszowskie nie otrzymało należytej pomocy od wojewody i od rządu - powiedział starosta Józef Kuropatwa. Dodał, że wysłał do wojewody dwa pisma, które nie przyniosły żadnego skutku. Dopiero po jego osobistej interwencji przyjechał jeden pług wirnikowy i ładowarka. Sołectwa i gminy musiały odśnieżać tylko własnym sprzętem - powiedział starosta hrubieszowski.

Jak powiedziano na konferencji prasowej, po interwencjach u wojewody pomoc w postaci sprzętu dotarła do powiatu w piątek, ale pług zepsuł się po 6 godzinach pracy. Wyliczono, że następny pług odsnieżył 8-kilometrowy odcinek drogi w ciągu dwóch dni, a wypożyczona ładowarka odsnieżyła tylko 10 kilometrów dróg.

Obecny na spotkaniu z dziennikarzami poseł Twojego Ruchu Marek Poznański zarzucił wojewodzie kłamstwo, a wczorajsze posiedzenie Sztabu Kryzysowego określił jako polityczne show.