Arcybiskup Józef Michalik ze smutkiem i żalem przyjął wiadomość o śmierci Tadeusza Mazowieckiego. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej, że "odchodzi człowiek, którego głos ciągle był ważny i potrzebny na scenie publicznego życia w Polsce, i z którym liczyli się także ludzie nieżyczliwi Kościołowi. Był to zawsze głos człowieka sumienia".

Arcybiskup Michalik powiedział, że Mazowieckiego "zaufaniem darzyły różne strony polskiej sceny politycznej, społecznej i wyznaniowej. Potrafił bowiem uwzględniać różne racje i patrzeć nieco dalej. Zawdzięczamy mu wiele spokojnych, wyważonych decyzji w sprawach konfliktowych, jak chociażby wprowadzenie religii do szkół, w czym widział wartość" - przypomniał przewodniczący Konferencji Episkopatu. Dodał, że Tadeusz Mazowiecki "potrafił bronić swoich przekonań. Były one ważne nie tylko dla ludzi wierzących ale także z perspektywy całej chrześcijańskiej kultury naszego narodu. Myślę, że na forum publicznym, gdzie krzyżowały się różne interesy, jego obecność, jego głos był bardzo ważny i potrzebny. Jest autorem licznych publikacji, które formowały sposób naszego myślenia" - powiedział arcybiskup Michalik.

Metropolita przemyski dodał, że znał zmarłego osobiście. "Najpierw był to kontakt z dziełami, które tworzył jako zaangażowany katolik, redaktor miesięcznika "Więź", a później jako człowiek, który dawał się poznać jako osoba odpowiedzialna o wyważonym sądzie, człowiek który poważnie traktował swoje życie i swoją misję w Kościele. Także wówczas, kiedy później piastował ważne funkcje. Będziemy go polecać miłosierdziu Bożemu" - powiedział arcybiskup Michalik.

"W imię ludzkiej solidarności modlimy się za zmarłych, prosząc Pana Boga, żeby pozwolił zmarłemu wyrównać to, czego za życia może nie zdążył dokonać. Także i my liczymy na podobną modlitwę" - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu.