Wraca sprawa "Raportu Macierewicza". Janusz Palikot chce sprawdzić, czy opublikowanie listy agentów naraziło na niebezpieczeństwo lub szykany osoby przebywające za granicą.

Lider Ruchu Palikota zwrócił się w tej sprawie do wiceprzewodniczącego sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Artura Dębskiego, który skądinąd jest posłem jego ugrupowania. "Nie ulega najmniejszej wątpliwości - dzisiaj to wiemy - że opublikowanie listy nazwisk agentów Wojskowych Służb Informacyjnych naraziło tych ludzi na szykany. Czy są wystarczają powody, by powiązać te szykany, czasem śmierć, z tym raportem, co do czasu, miejsca czy okoliczności - o tym zdecyduje później prokuratura czy sąd" - mówił Janusz Palikot.

Polityk nie ukrywał, że chce wyjaśnić kwestię odpowiedzialności Antoniego Macierewicza, ponieważ pojawił się on jako ewentualny kandydat na ważnego członka rządu Jarosława Kaczyńskiego - o ile PiS wygra najbliższe wybory parlamentarne.

Janusz Palikot spotkał się w Lublinie z członkami swojej partii.