Od września funkcjonariusze Biura Ochrony R znów będą ochraniać budynki rządowe - dowiedział się "Nasz Dziennik".

Na nowo mają zabezpieczać gmach resortu spraw zagranicznych. Taką decyzję podjął jeszcze poprzedni minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. Do tej pory budynek ministerstwa dyplomacji ochraniała prywatna firma, jednak się nie sprawdziła.

Jak czytamy w "Naszym Dzienniku", doszło bowiem do kilku incydentów świadczących o braku profesjonalizmu. Ochroniarze narazili się samemu ministrowi. Pewnej niedzieli, późno wieczorem, przed gmachem resortu pojawił się Radosław Sikorski. Jednak nie było nikogo, kto mógłby go wpuścić - pisze gazeta powołując się na anonimowego rozmówcę.

Prezes firmy Basma Security ochraniającej MSZ, Marek Wyszkowski, oficjalnie nie wie o ewentualnej rezygnacji MSZ z usług jego firmy.

Wcześniej zrezygnowano z ochrony BOR ze względów finansowych. Usługi jednostki były za drogie, a w budżecie gorączkowo szukano oszczędności. To jednak nieoficjalne informacje.