Zdaniem dr Norberta Maliszewskiego, podsumowanie dokonań rządu 300 dni po drugim expose premiera to dość wątpliwy chwyt marketingowy. Wczoraj Centrum Informacyjne Rządu opublikowało zestawienie osiągniętych celów, które premier wyznaczył w swoim expose.

Ekspert o 300 dniach po expose premiera

Są wśród nich pomyślne negocjacje budżetowe w Brukseli, gwarancje kredytowe dla małych i średnich przedsiębiorstw, urlopy macierzyńskie, tańsze przedszkola i elastyczny czas pracy.



To tylko połowa prawdy - zaznacza ekspert od marketingu politycznego. Norbert Maliszewski wskazuje na te dziedziny, w których chwalić się raczej nie ma czym. Są to jak wylicza ekspert: rządowy program "Inwestycje Polskie", inwestycje w energetykę, czy też ustawa o gazie łupkowym. Z tymi zagadnieniami, jak podkreśla, rząd słabo sobie radzi.

Zdaniem Norberta Maliszewskiego, rząd ma nadzieje na ożywienie gospodarcze. Obecne chwalenie się osiągnięciami to próba zagospodarowania poprawy nastrojów społecznych. Jak dodaje, jedyną szansą na poprawę notowań Platformy jest przekonanie Polaków, że ożywienie gospodarcze, które się zapowiada, jest wynikiem działań PO.

Ekspert dodaje, że podsumowanie osiągniętych celów z expose na razie ma słabą siłę rażenia. Jak dodaje, dokument przedstawiony w formie internetowej infografiki jest dość mało przekonujący. To premier powinien nadać ton tej narracji - zaznacza Norbert Maliszewski.

Ani premier, ani nikt z rządu nie komentował jeszcze dokumentu opublikowanego przez CIR. Podsumowanie nosi tytuł "300 dni po II expose: co zrobiliśmy w tym czasie?".