Scotland Yard potwierdził dziś, że wczoraj wieczorem zatrzymał szefa włoskiej mafii, Domenico Rancadore. Podczas zatrzymania w jego domu w Uxbridge (północno-zachodnie przedmieścia Londynu) powiedział policjantom, że nazywa się Mark Skinner.

Dziś Rancadore stanął przed sądem. Obrona próbowała załatwić mu wypuszczenie za kaucją.Powód? Chore serce. Zaraz po aresztowaniu Rancadore musiał zostać przewieziony do szpitala. Narzekał na bóle w klatce piersiowej. Sędzia powiedział jednak"nie" uznając, że ryzyko, iż były mafioso spróbuje uciec jest zbyt duże.

"To niewątpliwie ważna postać w Cosa Nostrze. Przywódca, rodziny, element mafijnej hierarchii" - wyliczał w rozmowie z BBC profesor John Dickie z University College London.

Mężczyzna uciekał przed wymiarem sprawiedliwości od 19 lat. Na Wyspach założył rodzinę i przybrał nazwisko żony. W Londynie Rancadore oficjalnie zajmował się prowadzeniem biura turystycznego. Mieszkał w luksusie i miał najwyższej klasy samochody.

Według policji, mimo odległości Rancadore wciąż nadzorował działania mafii w Palermo. Przed wymiarem sprawiedliwości Rancadore uciekał od 1994 roku. Wisi nad nim wyrok, jaki włoski sąd wydał pod jego nieobecność: 7 lat więzienia za przynależność domafii. Od stycznia zeszłego roku ścigano go europejskim nakazem aresztowania.