Dziś Rancadore stanął przed sądem. Obrona próbowała załatwić mu wypuszczenie za kaucją.Powód? Chore serce. Zaraz po aresztowaniu Rancadore musiał zostać przewieziony do szpitala. Narzekał na bóle w klatce piersiowej. Sędzia powiedział jednak"nie" uznając, że ryzyko, iż były mafioso spróbuje uciec jest zbyt duże.
"To niewątpliwie ważna postać w Cosa Nostrze. Przywódca, rodziny, element mafijnej hierarchii" - wyliczał w rozmowie z BBC profesor John Dickie z University College London.
Mężczyzna uciekał przed wymiarem sprawiedliwości od 19 lat. Na Wyspach założył rodzinę i przybrał nazwisko żony. W Londynie Rancadore oficjalnie zajmował się prowadzeniem biura turystycznego. Mieszkał w luksusie i miał najwyższej klasy samochody.
Według policji, mimo odległości Rancadore wciąż nadzorował działania mafii w Palermo. Przed wymiarem sprawiedliwości Rancadore uciekał od 1994 roku. Wisi nad nim wyrok, jaki włoski sąd wydał pod jego nieobecność: 7 lat więzienia za przynależność domafii. Od stycznia zeszłego roku ścigano go europejskim nakazem aresztowania.