PiS chce, by prokuratura zbadała wydatki Platformy na garnitury premiera i sukienki jego żony.

Poseł Marcin Mastalerek zapowiedział, że złoży do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. To rewanż za skuteczne doniesienie posła PO Cezarego Tomczyka na Jarosława Kaczyńskiego za to, że nie wpisał do poselskiego oświadczenia majątkowego środków na wynagrodzenie dla mecenasa Rogalskiego, które otrzymał z klubowej kasy.

Poseł Tomczyk uważa, że jako funkcjonariusz publiczny miał obowiązek zareagować na doniesienia prasowe. Niespecjalnie ważne jest skąd te pieniądze pochodzą, tylko ważne jest to czy Jarosław Kaczyński musiał, czy nie musiał wpisać te kwoty do oświadczenia majątkowego - zaznaczył polityk PO. Zdaniem posła PiS Marcina Mastalerka, decyzja prokuratury o wszczęciu śledztwa jest skandaliczna i kompromituje prokuraturę. Poseł podkreślił, że w oświadczeniach majątkowych premiera nie ma informacji korzyściach w postaci o garniturów i strojów dla żony.

"Złożę w prokuraturze wniosek, by wszcząć postępowanie z artykułu 233 kodeksu karnego, czyli zatajenia przez premiera informacji o kilkuset tysiącach złotych" - oświadczył polityk PiS.

Poseł Tomczyk spodziewał się rewanżu. "Gdy pojawia się jakaś sprawa dotycząca posłów PiS i ktoś reaguje, to oni występują z jakąś retorsją wynikającą niekoniecznie z prawdziwych przesłanek" - powiedział Cezary Tomczyk. Jeśli prokuratura nie zajmie się sprawą premiera będzie to - zdaniem posła Mastalerka - oznaczało, że nie jest niezależna, ale pełni rolę zbrojnego ramienia Platformy Obywatelskiej.