Udaremniono zamachy bombowe na ambasady Stanów Zjednoczonych i Francji. Miało do nich dojść w stolicy Egiptu, Kairze. O planowanie akcji oskarżana jest komórka powiązana z Al-Kaidą.

Samobójcze zamachy miały zostać przeprowadzone przy użyciu samochodów-pułapek wyładowanych materiałami wybuchowymi. Zamierzano zdetonować ładunki przed budynkami, na ulicach.

W przypadku zamiaru ataku na ambasadę Francji, miał to być odwet za interwencję tego kraju w Mali. Śledczy nie poinformowali z jakiego powodu ucierpieć miała także amerykańska placówka.