Dzisiaj w Sejmie odbyła ię konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano grupę, która będzie tworzyła program Europy Plus. Pracom będzie przewodniczyła Anna Grodzka.

W skład zespołui poza Anną Grodzką i Januszem Palikotem wchodzą: Jan Cedzyński (Racja PL), Piotr Musiał (Unia Lewicy), Marek Poniatowski (Unia Pracy), Wojciech Filemonowicz (SDPL).

Najwazniejsze założenia programowe mają zostać wypracowane do czerwca. Będą dotyczyły pięciu kwestii: bezpieczeństwa na drodze, służby zdrowia, walki z wykluczeniem społecznym, polityki mieszkaniowej i bezrobocia.

Marek Poniatowski z Unii Pracy podkreślił, że jego formacja była i jest przekonana, że "potencjał lewicowy w kraju jest znacznie większy, niż wynika to z prostej arytmetyki parlamentarnej". Według niego podział na lewicy nastąpił "ze względów personalnych, nie programowych". - Uważamy, że jeśli się zabierzemy wspólnie do programu, znajdziemy te elementy, które nas łączą, to się okaże, że będziemy mogli znowu jako lewica osiągnąć 30, a może i 50 proc. poparcia - powiedział.

Janusz Palikot przekonywał, że zjednoczenie lewicy ma służyć temu, by "iluzja tworzona przez PiS i PO przestała zwodzić Polaków".

Lider Ruchu Palikota odniósł się także do nieobecności w szeregach Europy Plus SLD. Tak, proszę państwa, nie mylicie się, nie ma tutaj SLD, a wygląda to na zjednoczeniowy kongres lewicy wrażliwej społecznie. SLD przekłada kolejne terminy kongresu, tymczasem my zamiast gadać, dyskutować i pouczać się nawzajem, zaprosiliśmy do współpracy partie lewicowe, centrolewicowe - mówił.

W imieniu nieobecnego Marka Siwca-ndrzej Rozenek ponowił zaproszenie SLD do rozmów z Aleksandrem Kwaśniewskim. Także Janusz Palikot, przekonywał, że w szeregach Europy Plus jest miejsce dla "koleżanek i kolegów z SLD."