Gliński przekonywał dziennikarzy, że silną stroną tego projektu jest to, że rząd techniczny może być maksymalnie neutralny politycznie, podejmować często trudne i radykalne reformy. Taki rząd ma szansę pobudzić pokłady nowej motywacji Polaków, żeby normalnie funkcjonować w tym społeczeństwie i wyeliminować siłę różnego typu niejawnych grup interesów, które niszczą gospodarkę, niszczą Polskę - mówił.
Kandydat PiS-u na premiera wyjaśnił, że w skład jego rządu mogliby wejść eksperci delegowani przez różne grupy polityczne - wręcz politycy, „dlatego myślę, że bezpieczniejsza i bardziej sensowna jest ta formuła grupy ekspertów” - zaznaczył.
Piotr Gliński poinformował, że w skład jego rządu wejdzie grupa około 25-ciu ekspertów z różnych dziedzin. W sprawach ekonomicznych będą mu doradzać: prof. Krzysztof Rybiński oraz prof. Witold Modzelewski.
Komentarze (31)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo jego najskuteczniejszy sojusznik.
PO nie ma alternatywy.
Ten brak alternatywy zawiera oczywiście w sobie ryzyko.
Jeśli kryzys rzeczywiście uderzy ludzi po kieszeni, rządzący mogą popełnić błąd.
Co prawda „szczepionka” z lat 2005-2007 jeszcze działa, ale nic nie jest wieczne…”
Profesorów i ludzi mądrych
A POszli w PiS…u !
Te wielkie oczy to chyba wam na stałe do końca życia zostaną ze zdziwienia jakie naprawdę jest życie i że wykształcenie nie pochodzi z kosmosu tylko z doświadczenia. W waszym otoczeniu nie ma w tej chwili ani jednej rzeczy która by nie pochodziła od wykształconych ludzi - telewizory, domy, meble, wszystko... a jednak gardzicie nimi jakbyście byli lepsi... powiem tylko tyle - gó.no a nie lepsi.