Zabójca dziennikarza Georgija Gongadzego - Ołeksij Pukacz został skazany przez kijowski sąd na dożywocie. Rodzina zabitego i jej prawnicy twierdzą, że i tak nie udało się wyjaśnić, kto zlecił morderstwo.

Według Prokuratury Generalnej, ówczesny generał milicji Ołeksij Pukacz dopuścił się nadużycia władzy i przekroczenia uprawnień służbowych w stosunku do Georgija Gongadzego, którego zabił 17 września 2000 roku. Jak twierdzi, miał to zrobić na zlecenie ministra spraw wewnętrznych Jurija Krawczenki, który 8 lat temu popełnił samobójstwo w niejasnych okolicznościach, w dniu, gdy miał zeznawać w sprawie zabójstwa dziennikarza.

Adwokaci rodziny Georgija Gongadzego sugerują, że za morderstwem stali najwyżsi urzędnicy państwowi, w tym ówczesny prezydent Leonid Kuczma. Odrzuca on jednak związek z tą sprawą. Adwokaci rodziny zabitego zwracali uwagę na sprzeczności dotyczące motywów zabójstwa. Ich prośbę o uzupełnienie materiałów sprawy, sąd odrzucił.

Georgij Gongadze był założycielem niezależnego portalu „Ukraińska Prawda”. Zajmował się dziennikarstwem śledczym. Został zabity jesienią 2000 roku. Później jeden z ochroniarzy ówczesnego prezydenta ujawnił taśmy, na których głos podobny do głosu Leonida Kuczmy zleca zabójstwo Georgija Gonagdzego.