Taki postulat wniósł jeden z porywaczy, Abu al-Baraa, w rozmowie z telewizją Al Jazeera. Wczoraj terroryści zabili dwóch zakładników: z Algierii i Wielkiej Brytanii. Morderstwo tego ostatniego zdecydowanie potępił szef brytyjskiej dyplomacji. William Hague podkreślił, że zostało one dokonane bez skrupułów, z zimną krwią, i przez to nie można go usprawiedliwiać.
Wśród porwanych są prawdopodobnie Japończycy, Francuzi i Brytyjczycy. Niektóre media wymieniają też przedstawicieli innych państw. Władze Algierii dotąd wykluczały jakiekolwiek negocjacje z islamistami. Terroryści prawdopodobnie należą do malijskiego oddziału al-Kaidy. To właśnie w Mali trwa ofensywa wojsk na pozycje islamistów.
Koalicją dowodzi Francja.