W pierwszej instancji Frycz został skazany za znieważenie prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz fałszowanie dokumentów na rok i trzy miesiące ograniczenia wolności polegające na wykonywaniu prac społecznych przez 40 godzin miesięcznie. Oskarżony zgodził się na podawanie nazwiska.
Robertowi Fryczowi postawiono dwa zarzuty znieważenia, od drugiego sąd w Piotrkowie go uniewinnił. Oskarżyciel chciał uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania w punkcie, w którym Frycz został uniewinniony od zarzutu znieważenia prezydenta. Obrona domagała się uniewinnienia od zarzutu zniesławienia lub skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Prokurator chce też zaostrzenia kary za sfałszowanie dokumentów, obrona - jej złagodzenia.
Robert Frycz czuje się niewinny, twierdzi, że nie zamierzał nikogo obrażać.