Premier tłumaczył, że celem tej komisji będzie wyjaśnianie opinii publicznej absurdalności hipotez na temat przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem, stawianych przez osoby, które kwestionują ustalenia tzw. komisji Millera.
"Uważam, że to jest ich prawo i obowiązek - tych wszystkich, którzy badali tę kwestię - aby Polakom cierpliwie każdego dnia tłumaczyć , szczególnie w tych najbardziej radykalnych przypadkach, absurdalność niektórych zarzutów czy fantasmagorii i dlatego w takim sensie organizacyjnym ten zespół będzie mógł liczyć" - powiedział premier.
Podkreślił, że zadaniem tego zespołu nie jest kontynuowanie prac komisji Millera tylko wyjaśnianie - jak to ujął - fałszywych tez, wynikających czasami z braku kompetencji.
Komisja, która będzie analizowała i weryfikowała pojawiające się hipotezy na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej, może rozpocząć prace jeszcze w tym miesiącu. Inicjatorem jej powołania jest Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członek komisji Millera Maciej Lasek. W skład komisji wejdą specjaliści od wypadków lotniczych. Komisja czeka na opinię prawników, którzy mają zatwierdzić tryb jej działania oraz zezwolić na dostęp do dokumentów.