Powstanie kolejny zespół ekspertów, który będzie zajmował się okolicznościami katastrofy smoleńskiej. Jednym z pomysłodawców jego powstania jest obecny przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek.

Były członek komisji Millera mówi, że zespół nie będzie po raz kolejny wyjaśniał przyczyn katastrofy smoleńskiej. Będzie raczej informował o faktach i recenzował pojawiające co i rusz kolejne teorie na temat tych przyczyn. - Z wielu środowisk słyszymy, że jesteśmy za mało aktywni, że opinia publiczna jest coraz bardziej zagubiona. Nie wie co jest faktem, a co hipotezą, co jest prawdą, a co jest fałszem. W związku z tym pojawił się pomysł stworzenia zespołu, który będzie analizował te hipotezy, które powstają i konfrontował je z dowodami - mówi Maciej Lasek.

Zdaniem przewodniczącego PKBWL zespół mógłby weryfikować na przykład pojawiające się teorie o zamachu, czy trotylu.

Trzon zespołu mieliby stanowić eksperci komisji kierowanej przez ministra Jerzego Millera, ale także inni zaproszeni specjaliści. Wydawali by oni komunikaty, publikacje, brali udział w konferencjach naukowych, czy prasowych. Planowane jest także utworzenie strony internetowej, na której zagadnienia związane z katastrofą smoleńską wyjaśnione były by przystępnym językiem.

Na razie nie jest znany termin rozpoczęcia prac zespołu, ale szef PKBWL liczy, że nastąpi to jak najszybciej.

Macierewicz nie wierzy w nowy zespół

W kompetencje tej grupy ekspertów nie wierzy szef sejmowego zespołu wyjaśniającego okoliczności katastrofy smoleńskiej Antonii Macierewicz. Poseł PiS przypomina, że Maciej Lasek brał już udział w pracach jednej komisji, która popełniła szereg błędów.

Poseł PiS wzywa jednak ekspertów Macieja Laska do debaty na jednym z uniwersytetów w Warszawie, która ma odbyć się za miesiąc. - Oczekujemy na to, że się stawią. Mam nadzieję, że nie będą się zasłaniali w żaden sposób, tylko będą mieli odwagę obrony swoich tez, hipotez i stwierdzeń. Ich niekompetencja jest bardzo często niesłychanie widoczna, ale jeśli mają argumenty na rzecz ich obrony to wszyscy tego wysłuchają - mówi poseł PiS.

Na pojedynek ekspertów się jednak nie zanosi. Maciej Lasek mówi, że jego celem nie jest wchodzenie w ostrą polemikę z zespołem kierowanym przez posła PiS Antoniego Macierewicza. - Po drugiej stronie mamy zespół, który składa się głównie z polityków. Politycy przy ogromnym szacunku dla tego zawodu, ale nie są ekspertami jeżeli chodzi o badanie wypadków lotniczych. Zapewne będziemy rozmawiali z poszczególnymi ekspertami zaproszonymi przez zespół parlamentarny, ale nie w sytuacji kiedy mają za plecami polityków, czy media - mówi Maciej Lasek.

Członek komisji Millera wyraźnie podkreśla - w smoleńsku nie było żadnego zamachu. - Żaden z dowodów nie wskazuje na to, żeby przyczyna była inna niż opisana w naszym raporcie - dodaje.

Antonii Macierewicz w imieniu zespołu parlamentarnego do debaty o okolicznościach katastrofy smoleńskiej zaprosił profesora Wiesława Biniendę, profesora Kazimierza Nowaczyka, doktora Grzegorza Szuladzińskiego, doktora Wacława Berczyńskiego. Liczy na to, że pojawią się także inni, którzy niekoniecznie będą zgadzać się ze stawianymi przez zespół tezami.