Choć Janusz Piechociński wicepremierem i ministrem gospodarki zostanie już dziś, to jeszcze poczekamy na ujawnienie, jaką politykę chce prowadzić jako szef resortu gospodarki. Prezes PSL zapowiada, że o swoich planach poinformuje pod koniec przyszłego tygodnia na konferencji prasowej, na której wystąpi wraz ze współpracownikami z resortu gospodarki. Ma zrelacjonować, jaki jest stan prac w poszczególnych dziedzinach i co zamierza zmienić w działaniach resortu.

– Deregulacja będzie kontynuowana, bo w obszarze usprawniania instytucji, które pracują na rzecz gospodarki czy przedsiębiorstw, jest bardzo dużo rzeczy do zrobienia – powiedział DGP.
Nowy minister musi się szybko wdrożyć, gdyż jego resort ma do rozstrzygnięcia kilka ważnych spraw. Kluczowa z nich to tzw. trójpak, czyli zestaw trzech ustaw: prawo gazowe, energetyczne i ustawa o odnawialnych źródłach energii, czyli OZE.
Prawo gazowe jest kluczowe dla organizacji nowego ładu na rynku gazu. Od nowego roku ma ruszyć liberalizacja rynku, trzeba będzie zbudować na nim konkurencję. Brak przepisów przedłuża monopol PGNiG i naraża nas na kary ze strony Komisji Europejskiej.
Z resortu gospodarki nie wyszedł też wciąż kluczowy dla odciążenia bilansów koncernów naftowych projekt ustawy o zapasach obowiązkowych paliw. Są także pytania o strategię górnictwa czy kwestie rozwoju energetyki jądrowej, i ewentualnej kolizji tych zamierzeń z polityką łupkową.
Jednocześnie jako prezes PSL Piechociński ma doprowadzić do uzupełnienia wakatów w resortach, w których nie ma wiceministrów z rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego. Chodzi o resorty finansów oraz administracji i cyfryzacji. Jak zapowiada nowy wicepremier, po otrzymaniu nominacji zamierza porozmawiać z szefami obu resortów, dowiedzieć się, jakimi obszarami mieliby się zajmować peeselowscy nominaci. I dopiero wtedy poszukać kandydatów. Jak zapewnia lider ludowców, niekoniecznie muszą mieć legitymacje PSL. W resorcie Michała Boniego nieobsadzony zostaje fotel wiceministra odpowiedzialnego za społeczeństwo informacyjne. Z kolei w resorcie finansów cały czas jest wakat na stanowisku sekretarza stanu, czyli głównego zastępcy Jacka Rostowskiego.