Adam Bielan, profesjonaliści z zewnątrz czy wolontariusze, czyli kto dba o nowy wizerunek PiS - docieka "Polska The Times".

Ostatnie zabiegi Prawa i Sprawiedliwości mające na celu zbudowanie nowego wizerunku partii i jej prezesa doceniają już nie tylko publicyści, ale też z niekłamaną z zazdrością mówią o nich politycy innych partii.

Zabiegi PiS czytelne są dla Joanny Kluzik-Rostkowskiej, bo nie są one dla niej nowe. "Jarosław Kaczyński, walcząc dziś o życie polityczne, wraca w buty kampanii prezydenckiej z 2010 roku. PiS idzie w stronę centrum" - mówi Kluzik-Rostkowska.

Jeśli chodzi o człowieka, który dziś stoi za marketingowymi działaniami PiS, Filip Libicki wskazuje Adama Bielana, który co prawda z PiS odszedł, ale też od pewnego już czasu zabiega o możliwość powrotu na pokład Jarosława Kaczyńskiego.

"Tylko on mógłby tak sprawnie i w sposób tak przemyślany przeprowadzić podobną operację" - uważa senator PO, dodając, że to właśnie powrót Bielana do PiS będzie tym realnym owocem.

"Droga Bielana do PiS wydłuża się, bo nie jest tak, że oczekują go tam z otwartymi rękami. On mógłby zagrozić pozycji młodych wilków skupionych przy Adamie Hofmanie. A ten - mając pieniądze partii - zatrudnia specjalistów z firm zewnętrznych, profesjonalistów, którzy doradzają za stosunkowo nieduże pieniądze" - mówi jeden z byłych polityków PiS.