Pacjenci zakażeni wirusem żółtaczki typu B złożyli donos do warszawskiej prokuratury na Ewę Kopacz. Ich zdaniem, jako minister zdrowia nie dopełniła obowiązków, pozwalając, by leczono ich szkodliwym lekiem - informuje "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem trzech pacjentów i fundacji Gwiazda Nadziei z Katowic, minister zdrowia pozbawiła ich tańszego i skutecznego w walce z wirusem żółtaczki leku, a dała droższy i szkodliwy. Chodzi o leki zwalczające wirus zapalenia wątroby typu B.