"Donald Tusk sprzed chwili: kieruję Schetynę na odpowiedni odcinek i powierzę mu stanowisko wojewody dolnośląskiego" - SMS o takiej treści dostał dziennikarz "Rzeczpospolitej". Autorem wiadomości była osoba z otoczenia Cezarego Grabarczyka, który walczy ze Schetyną o wpływy w PO.

– Słyszałem, że premier Tusk potrzebuje mocnego człowieka, swojego człowieka na wojewodę dolnośląskiego – oznajmił europoseł PSL Jarosław Kalinowski trzy dni temu w radiowej Trójce. Uczestniczący w audycji Zbigniew Girzyński z PiS prostował na antenie, że to żart przekazywany sobie przez polityków PO.

SMS, który dostał dziennikarz "Rz" miał na celu zdeprecjonowanie Schetyny - sugeruje dziennik. Jego autor należy do "spółdzielni", czyli polityków skupionych wokół ministra Grabarczyka, który toczy rywalizację ze Schetyną.

Samemu marszałkowi Sejmu też zdarzało się grać nieczysto w wewnątrzpartyjnych rozgrywkach - twierdzi "Rz.". W 2007 r. Schetyna miał sam ogłosić, że zostanie szefem MSWiA i wicepremierem. Donald Tusk, z którym był wówczas w dobrych stosunkach, nie miał wyjścia i powierzył mu te funkcje.