Dziennikarze ustalili, że większość z nowych członków PO to słuchacze dwóch gorzowskich szkół policealnych. Wykładowca jednej z nich miał opowiadać uczniom o Platformie, mówiąc, że sam do niej należy. Prokuratura ustaliła tę osobę, a biegli grafolodzy badają, kto fałszował podpisy na deklaracjach.
Dzięki "martwym duszom" znacznie wzrosła liczebność gorzowskich kół partii. Większa liczba członków w kole to większa liczba delegatów i większa szansa na zwycięstwo w partyjnych wyborach.
Po publikacji w Rzeczpospolitej struktury PO w Gorzowie Wielkopolskim zostały rozwiązane.
Komentarze(1)
Pokaż:
W końcu się dowiedzieli więc w czym problem?
MiRy