Mistrz świata federacji IBF i WBO oraz superczempion WBA w kategorii ciężkiej ukraiński bokser Władimir Kliczko nie zapomina o dawnych rywalach i wspiera finansowo ciężko chorego Zorana Vujecica.

Jak poinformował jeden z rosyjskich portali zajmujących się pięściarstwem, 35-letni Kliczko po uzyskaniu informacji o poważnych problemach 50-letniego Vujecica trzy razy wysłał mu po 10 tysięcy euro. Zawodnik urodzony w Czarnogórze a mieszkający w serbskim Nowym Sadzie cierpi m.in. na stwardnienie rozsiane.

Do pojedynku Kliczki, byłego zawodnika amatorskiej drużyny Gwardii Warszawa, z Vujecicem doszło 13 lutego 1999 roku w Stuttgarcie. Ukrainiec (mający również niemiecki paszport) wygrał przez nokaut w pierwszej rundzie. Pojedynek trwał zaledwie 62 sekundy.

Ostatni raz bokser z Czarnogóry pojawił się w ringu prawie dziesięć lat temu - 29 grudnia 2001 roku Vujecic przegrał przez nokaut w drugim starciu w Koninie z Tomaszem Boninem.

Władimir Kliczko jest mistrzem świata organizacji IBF i WBO, zaś federacja WBA przyznała mu status superczempiona (tytuł czempiona wywalczył niedawno Rosjanin Aleksander Powietkin, po jednogłośnym zwycięstwie na punkty nad Uzbekiem Rusłanem Czagajewem).

Z kolei w poprzednią sobotę starszy brat Wołodii, 40-letni Witalij Kliczko zachował pas mistrzowski WBC w kategorii ciężkiej. We Wrocławiu pokonał w dziesiątej rundzie Tomasza Adamka. Być może kolejnym rywalem Ukraińca będzie mierzący 213 cm Nikołaj Wałujew (Rosjanin nie boksował jednak od dwóch lat).