Kandydaci lewicy do parlamentu to siła zdolna zmienić rządy w Polsce i zrealizować program "Jutro bez obaw" - przekonywał w czwartek w Kielcach lider SLD Grzegorz Napieralski podczas prezentacji osób, które będą walczyć o miejsca dla Sojuszu w Sejmie i Senacie.

Posłowie: Sławomir Kopyciński - szef partii w Świętokrzyskiem - i Henryk Milcarz, zajęli odpowiednio pierwszą i drugą pozycję na liście wyborczej SLD do Sejmu. W pierwszej piątce są także: politolog, dyrektor biura Klubu Poselskiego SLD Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, była posłanka, asystentka eurodeputowanej Joanny Senyszyn, Bożena Kizińska i były minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia.

Z siódmej pozycji startuje dyrektor szpitala wojewódzkiego, kandydat na prezydenta Kielc w zeszłorocznych wyborach Jan Gierada, a z 13. - były poseł, lekarz z Końskich Sławomir Marczewski. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na liście nie ma wiceprzewodniczącego sejmiku wojewódzkiego, byłego prezydenta Kielc Włodzimierza Stępnia i posła do PE poprzedniej kadencji Andrzeja Szejny.

Z kolei do Senatu kandydują: nauczyciel akademicki Andrzej Kozera (okręg nr 81), adwokat ze Starachowic Kazimierz Jesionek (okręg nr 82) oraz politolog Kazimierz Kik (okręg nr 83).

Napieralski mówił, że nie mają racji ci, którzy mówią, iż program SLD jest nierealny, bo nie będzie pieniędzy na jego urzeczywistnienie. "Znajdą się pieniądze na nasze propozycje, bo polityka jest sztuką wyboru, a my potrafimy dokonać ten wybór pozytywnie, dobrze uwzględniając potrzeby ludzi" - zapewniał.

Szef SLD mówił, że Sojusz wprowadził Polskę do UE, a teraz chce wprowadzić UE - z jej standardami życia - do każdego domu w Polsce. Podkreślił, że dla jego ugrupowania nie ma kompromisu w sprawie bezpłatnego dostępu do edukacji i służby zdrowia oraz w sprawie bezpieczeństwa i zaopatrzenia emerytalnego. "Mówimy o tym wprost i będziemy tego wiernie przestrzegać" - zaznaczył.

Według Napieralskiego, jeśli po wyborach utrzyma się koalicja PO-PSL, to nie będzie w kraju zmiany na lepsze. "My tę zmianę obiecujemy i gwarantujemy" - powiedział do około stu uczestników spotkania lider Sojuszu. Zachęcał ich do promowania programu "Jutro bez obaw" i namawiania innych do głosowania na kandydatów SLD.