W niełatwych dla Unii Europejskiej czasach Polskę czeka egzamin dojrzałości - pisze w czwartek czeska agencja prasowa CTK o przejmowanej przez Warszawę prezydencji w UE.

Wśród trudności agencja wymienia grecki kryzys zadłużenia, debatę nad unijnym budżetem na lata 2014-2020, a także falę niepokojów wstrząsających światem arabskim.

Prezydencja dla Warszawy to zdaniem agencji nie tylko wyzwania w postaci ciągnących się kryzysów czy sporów o budżet; to także szansa potwierdzenia na forum Unii, że Polska jest wiarygodnym partnerem.

Polska "nie chce także zaniedbywać swego "ulubionego dziecka" - projektu współpracy z sześcioma państwami byłego Związku Radzieckiego" - pisze CTK, przypominając, że pod koniec września Warszawa organizuje szczyt Partnerstwa Wschodniego.

Czeska agencja zwraca również uwagę, że w Polsce, podobnie jak na Słowacji, żyje najwięcej ludzi przekonanych, iż ich kraj na członkostwie w UE zyskał. "Miliony Polaków skorzystały z możliwości, które przyniosło otwarcie rynku pracy w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Strach niektórych zachodnioeuropejskich polityków przed +polskim hydraulikiem+, który stał się symbolem taniej siły roboczej ze wschodu, okazał się zbyteczny" - podkreśla CTK.

"Polska, która dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej dokonała w ostatnich latach skoku cywilizacyjnego, ma także interes w tym, aby w kasie UE w przyszłości było więcej pieniędzy. Polska, w ubiegłym roku największy beneficjent unijnych dotacji, chce na przykład walczyć z Francją o zachowanie, ewentualnie rozszerzenie polityki spójności, która przynosi wsparcie najbiedniejszym regionom UE" - zauważa CTK.

Agencja ocenia, powołując się na eksperta polskiego ośrodka analiz DemosEuropa Pawła Zerkę, że "polski egzamin może być trudny".