Obrona b. posła SLD Andrzeja Pęczka złożyła do łódzkiego sądu wniosek o odroczenie wykonania kary dla niego. Pęczak miał w czerwcu stawić się w łódzkim zakładzie karnym, gdzie powinien odbyć karę trzech lat i ośmiu miesięcy więzienia.

Jak poinformowała w poniedziałek PAP Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu, powodem złożenia przez obronę wniosku jest zły stan zdrowia b. posła. Dodała, że do wniosku dołączono dokumentację lekarską. "Sąd sprawą ma się zająć 19 lipca i do tego czasu Pęczak pozostanie na wolności" - powiedziała.

B. poseł SLD wraz z innymi kilkunastoma osobami, oskarżony był ws. niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Według prokuratury, w wyniku działalności oskarżonych w latach 1999-2000 Fundusz stracił ponad 42 mln zł.

Zarzuty im przedstawione dotyczyły m.in. zakupu akcji Banku Częstochowa, udzielenia dwóch pożyczek na zakład utylizacji odpadów poubojowych w Zgierzu należącego do rodziny "króla żelatyny" Kazimierza Grabka oraz udzielenia pożyczki i kupno akcji firmy odzieżowej Pilica w Tomaszowie Mazowieckim.

Łódzki sąd okręgowy skazał b. posła na karę czterech lat bezwzględnego więzienia

Dwa lata temu łódzki sąd okręgowy skazał b. posła na karę czterech lat bezwzględnego więzienia. Prokuratura, która odwołała się od tego wyroku, domagała się dla oskarżonego sześciu lat więzienia. W styczniu tego roku Sąd Apelacyjny w Łodzi zmniejszył Pęczakowi karę do trzech lat i ośmiu miesięcy więzienia, uzasadniając decyzję zmianami przepisów. W związku z tym prawomocnym wyrokiem, na początku czerwca tego roku zostało wysłane pismo do b. posła, w którym wezwano go do stawienia się 22 czerwca w zakładzie karnym w Łodzi.

Wyrok łódzkiego sądu apelacyjnego to pierwszy prawomocny wyrok wobec b. czołowego polityka SLD. Przed sądem w Pabianicach toczy się proces, w którym jest on oskarżony o przyjęcie w sumie ponad 820 tys. zł korzyści majątkowych i osobistych od lobbysty Marka Dochnala i jego asystenta. W kolejnym procesie, przed sądem w Łodzi, Pęczak odpowiada m.in. za korupcję i pomoc w oszustwie.

W związku ze "sprawą Dochnala" Pęczak, jako pierwszy poseł w III RP, trafił do aresztu w listopadzie 2004 r. W styczniu 2007 roku, po 25 miesiącach, wyszedł na wolność po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji.