Państwowa agencja informacyjna podała, że wszyscy zatrzymani to Marokańczycy.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że główny podejrzany jest "biegły w ideologii dżihadu i wykazuje lojalność wobec Al-Kaidy", a w przeszłości wielokrotnie próbował dostać się do Czeczenii i Iraku, by tam walczyć u boku islamskich bojowników, nim ostatecznie zdecydował się przeprowadzić atak w Maroku.

Dzięki instrukcjom zdobytym przez internet skonstruował dwie bomby. Ubrany jak turysta podłożył je w kawiarni Argana na popularnym wśród turystów placu Dżama el-Fna, który znajduje się w sercu Starego Miasta, po czym zdalnie zdetonował. Jak podają media, w zamachu użyto tego samego materiału wybuchowego co w atakach w Londynie w 2005 roku.

Celem zamachu była kawiarnia, ponieważ odwiedzało ją wielu turystów

Z oświadczenia MSW wynika, że celem zamachu była kawiarnia, ponieważ odwiedzało ją wielu turystów.

Zdaniem zachodnich ekspertów ds. bezpieczeństwa zamach był najprawdopodobniej wymierzony w marokański przemysł turystyczny, który stanowi ważne źródło dochodów tego państwa.

Zamach z 28 kwietnia br. to pierwszy tego typu atak od 2003 roku. W gospodarczej stolicy Maroka, Casablance, doszło wtedy do pięciu samobójczych zamachów bombowych, w których zginęły 33 osoby.