Białoruskie MSZ wydało komunikat, w którym oświadczyło, że w obliczu decyzji władz Polski w sprawie sankcji wizowych wobec przedstawicieli władz w Mińsku Białoruś będzie zmuszona do podjęcia w odpowiedzi adekwatnych kroków. Polska przygotowała listę przedstawicieli władz białoruskich, objętych zakazem wjazdu do naszego kraju. Znalazło się na niej nazwisko prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

Rzecznik MSZ Białorusi Andrej Sawinych powiedział w czwartek, że białoruskie ograniczenia wizowe wobec przedstawicieli Polski jeszcze nie zostały wprowadzone w życie. Dodał, że Białoruś nie będzie się spieszyć z sankcjami.

"Żadne kroki nie zostały jeszcze podjęte. Nie będziemy się z tym spieszyć. (Kroki) zostaną podjęte w sposób dość wyrównany i będą w pełni odpowiadać, jeśli chodzi o format i zakres, krokom, które ogłosiła strona polska" - powiedział rzecznik, zapytany o to, kogo dotyczą ograniczenia wprowadzone przez stronę białoruską.

Przedstawiciel MSZ przypomniał treść środowego komunikatu, w którym resort informuje, że z żalem przyjmuje informację o wprowadzeniu przez Polskę ograniczeń wizowych. "My, odpowiednio, będziemy zmuszeni w przyszłości podjąć adekwatne w treści kroki" - wyjaśnił.

"Decyzja polskich władz nie pozostawia wyboru"

W oświadczeniu w środę białoruskie MSZ oznajmiło, że "decyzja polskich władz nie pozostawia wyboru" Białorusi i będzie ona zmuszona do "adekwatnych w treści kroków".

Polski MSZ stworzył listę przedstawicieli władz białoruskich objętych zakazem wjazdu do Polski. Według nieoficjalnej informacji, oprócz prezydenta Alaksandra Łukaszenki, są na niej nazwiska m.in. białoruskich sędziów, prokuratorów, dowódców służb odpowiedzialnych za prześladowania opozycji.

Stworzenie listy jest odpowiedzią Warszawy na wydarzenia w Mińsku 19 grudnia ubiegłego roku. Wówczas po wyborach prezydenckich odbyła się wielotysięczna demonstracja opozycji, rozbita przez milicję. Niemal miesiąc po tych wydarzeniach czterech byłych kandydatów opozycji na prezydenta jest w areszcie śledczym KGB w Mińsku. Toczy się sprawa karna o organizację masowych zamieszek, trwają rewizje i zatrzymania wśród działaczy opozycji, dziennikarzy i obrońców praw człowieka.