Dwunastu ambasadorów państw Unii Europejskiej akredytowanych w Mińsku i przedstawiciel Komisji Europejskiej w białoruskiej stolicy zbojkotowali piątkową inaugurację zaprzysiężenia Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

W piątek dyplomaci goszczą na Litwie na zaproszenia działającego w Wilnie Europejskiego Uniwersytetu Humanistycznego, w którym studiuje młodzież z Białorusi.

"Nasza obecność tutaj (w Wilnie) jest potwierdzeniem stanowiska Unii Europejskiej" - powiedział w piątek Zoltan Bacs, ambasador Węgier na Białorusi. Węgry w tym półroczu przewodniczą Unii.

Bacs zaznaczył, że "wszystkie kraje pielęgnujące wspólne wartości są zaniepokojone tragicznymi wydarzenia mającymi miejsce" na Białorusi.

"Unia Europejskie nie może milczeć"

Przewodniczący komitetu spraw zagranicznych Sejmu Litwy Emanuelis Zingeris po spotkaniu z dyplomatami zaznaczył, że "Unia Europejskie nie może milczeć, gdy obok jej granicy umacnia się reżim dyktatorski".

Zingeris potwierdził, że będą czynione starania, "by Unia Europejska wznowiła sankcje wobec przywódców Białorusi i otworzyła szerzej drzwi dla zwykłych mieszkańców kraju".

Ambasador Węgier poinformował, że decyzje w sprawie sankcji będą podejmowane 31 stycznia, i mogą być być polityczne i ekonomiczne.

Dyplomaci unijni rezydujący w Mińsku w piątek spotkali się m.in. z posłami litewskiego parlamentu i odwiedzili Europejski Uniwersytet Humanistyczny.

"UE powinna natychmiast przywrócić sankcje"

W przyjętej w czwartek rezolucji Parlament Europejski uznał, że UE powinna natychmiast przywrócić sankcje wizowe wobec przedstawicieli władz w Mińsku, zawieszone w 2008 roku, zamrozić ich aktywa oraz rozszerzyć listę objętych sankcjami osób. Na liście miałyby się znaleźć osoby odpowiedzialne za fałszerstwa i represje po wyborach prezydenckich z 19 grudnia.

PE wezwał też do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia zatrzymanych po wyborach opozycjonistów. Eurodeputowani powtórzyli krytyczną ocenę wyborów prezydenckich, w których według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka i zaapelowali o nowe, w pełni demokratyczne wybory.