Prezydencki minister Paweł Wypych powiedział PAP, że jeśli prezydent Lech Kaczyński zdecyduje się na udział w moskiewskich obchodach 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, to zaprosi na pokład samolotu m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Wypych podkreślił, że decyzja w sprawie wyjazdu prezydenta do Moskwy jeszcze nie zapadła. We wtorek w Kancelarii Prezydenta odbędzie się spotkanie w sprawie moskiewskich obchodów, w którym wezmą udział m.in. przedstawiciele MSZ i MON.

"Pan prezydent jeszcze nie podjął decyzji o ewentualnym udziale w uroczystościach 9 maja w Moskwie, ale oczywiście jeżeli ta decyzja byłaby pozytywna i pan prezydent leciałby do Moskwy, to chciałby zaprosić na pokład samolotu wszystkich kombatantów" - powiedział minister. Jak dodał, jeżeli generał Jaruzelski, który jest kombatantem, będzie się wybierał do Moskwy, to prezydent Lech Kaczyński "nie odmówi mu pomocy logistycznej".

Wypych podkreślił, że Lech Kaczyński bardzo negatywnie ocenia działalność gen. Jaruzelskiego w latach PRL-u, zwłaszcza w okresie stanu wojennego, jednak - jak dodał minister - należy pamiętać, że generał Jaruzelski, oprócz udziału w II wojnie światowej, był również demokratycznie wybranym prezydentem Polski.

"W związku z powyższym ten szacunek ze względu na wiek, ale także na mandat prezydencki, wydaje się być oczywisty" - powiedział minister.

Gen. Jaruzelski powiedział we wtorek, że przyjął zaproszenie na obchody w Moskwie 9 maja.

Oświadczenie Jaruzelskiego opublikował we wtorek rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej".

"Jestem bardzo wdzięczny prezydentowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi za zaproszenie na obchody 65. rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem i przyjmuję je z wielkim zadowoleniem" - oznajmił generał.



Jaruzelski podkreślił, że uważa rocznicę zwycięstwa za ważną datę dla Rosji, Polski i całego świata. "Jestem dumny, że osobiście uczestniczyłem w bezpośredniej bitwie z faszyzmem. Jestem szczęśliwy, że dożyłem wspaniałej rocznicy Zwycięstwa i mogę ją uczcić" - wyznał.

Generał oświadczył również, że do wszystkich - jak to ujął - wymysłów pod swoim adresem odnosi się z rezerwą. "Jestem dzisiaj osobą prywatną i decyzję o podróży do Moskwy mogę podjąć samodzielnie" - zaznaczył.

"Wriemia Nowostiej" odnotowuje, że przyjęcie zaproszenia Miedwiediewa na majowe uroczystości w Moskwie rozważa też prezydent RP Lech Kaczyński.

"Wcześniej Moskwa utrzymywała, że nie będzie wysyłała oficjalnych zaproszeń, jednak gościnnie przyjmie każdego szefa państwa, który zadeklaruje chęć udziału w obchodach Dnia Zwycięstwa. W Warszawie przyjęto pozę - bez zaproszenia nie ma tematu do dyskusji" - przekazuje gazeta.

"Jednak kilka dni temu ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin złożył wizytę szefowi prezydenckiej kancelarii i przekazał zaproszenie dla Lecha Kaczyńskiego do Moskwy. Szef kancelarii Władysław Stasiak poinformował, że prezydent +poważnie rozważa+ udział w uroczystościach w Moskwie" - dodaje "Wriemia Nowostiej".

86-letni Jaruzelski został zaproszony do Moskwy jako jeden z dziewięciu byłych szefów państw, którzy walczyli na frontach II wojny światowej w Europie. W gronie tym znaleźli się również m.in. byli prezydenci USA i Francji - George Bush-senior i Valery Giscard d'Estaing.

Jaruzelski uczestniczył już w 2005 roku w Moskwie w obchodach 60. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą. W tamtych uroczystościach wziął też udział ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.