Były szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Zbigniew Derdziuk zaprzeczył dziś, jakoby miał forsować zapis w ustawie o grach i zakładach wzajemnych korzystny dla operatorów "jednorękich bandytów".

O tym, że obecny prezes ZUS podczas pracy w kancelarii premiera "kilkakrotnie interweniował" w sprawie ustawy napisał poniedziałkowy "Newsweek". Według tygodnika, w ubiegłym roku Derdziuk "wielokrotnie forsował przepis korzystny dla operatorów maszyn o niskich wygranych". Chodzi - jak pisze gazeta - o zapis dotyczący przedłużania zezwoleń dla firm prowadzących kasyna i salony gry.

W oświadczeniu przesłanym dziś Derdziuk podkreślił, że oskarżenie go o sprzyjanie jednej z grup interesów z branży "jawnie zasugerowane" w artykule "Newsweeka" jest "bezpodstawne i krzywdzące".

"Newsweek" informuje, że według projektu ustawy hazardowej opracowywanego latem 2008 r. przez ministerstwo finansów, właściciele kasyn i salonów gry mieliby otrzymywać licencje na sześć lat, z możliwością ich wielokrotnego odnawiania. Derdziuk - jak pisze gazeta - forsował koncepcję, by zezwolenie można było przedłużyć tylko raz. Później firmy stawałyby do przetargu. Zdaniem "Newsweeka", takie rozwiązanie stawiałoby branżę "wysokiego" hazardu "w wyraźnie gorszej pozycji niż innych przedsiębiorców, których działalność jest koncesjonowana".

Derdziuk jako szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zajmował się projektem zmiany ustawy o grach i zakładach wzajemnych

Derdziuk, który przyznał dziś, że jako szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zajmował się projektem zmiany ustawy o grach i zakładach wzajemnych, podkreślił, że przepis, którego wprowadzenie postulował, istnieje w obowiązującej ustawie.

"Natomiast złożona przez ministerstwo finansów propozycja zmiany tego przepisu, przewidywała możliwość odnawiania raz przyznanej koncesji w nieskończoność, co prowadziłoby do faktycznego zmonopolizowania działalności hazardowej na danym terenie" - podkreślił Derdziuk.

Jego zdaniem, sugerowanie w artykule, że dwunastoletnia koncesja na prowadzenie kasyna nie pozwala na osiągnięcie w tym czasie rentowności przedsięwzięcia "jest celowym wprowadzaniem w błąd opinii publicznej i ma na celu ukrycie faktycznych dochodów branży hazardowej".

Artykułu "Newsweeka" na temat Derdziuka nie chciał dziś komentować rzecznik rządu Paweł Graś. "Nie znam sprawy, nie komentuję" - powiedział.