"Wciąż konieczne jest utrzymanie dekretu, bo otwieramy gospodarkę i turystykę, aby stymulować gospodarkę" - oświadczył Somsak Roongstia, sekretarz generalny tajlandzkiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Przedłużający się stan wyjątkowy wywołuje w kraju polityczne kontrowersje. Tajlandia od maja notuje jedynie pojedyncze przypadki zakażeń koronawirusem, wszystkie "zaimportowane" z zagranicy. W weekend mimo zakazu zgromadzeń w Bangkoku protestowały kilkutysięczne tłumy, domagając się liberalizacji przepisów i nowych wyborów.
Jak dotąd w Tajlandii odnotowano 3261 przypadków zakażeń koronawirusem; 58 osób zmarło na Covid-19.