Większość klubów opozycyjnych pozytywnie odpowiada na inicjatywę Lewicy zorganizowania okrągłego stołu w sprawie kryzysu wokół wyborów prezydenckich. Nad udziałem zastanawia się jeszcze tylko Konfederacja. Natomiast w spotkaniu mają nie uczestniczyć przedstawiciele PiS.

Lewica zaproponowała wszystkim klubom parlamentarnym spotkanie w środę 13 maja, by porozmawiać na temat przeprowadzenia wyborów prezydenckich. "Chcemy spotkania, które pozwoli zastanowić się jak przeprowadzić uczciwe i rzetelne wybory(...). Wyciągamy rękę do PiS, do innych partii opozycyjnych i mówimy +chodźmy razem, usiądźmy do stołu razem+" - mówił w niedzielę szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP wśród polityków PiS, przedstawiciele tej partii nie wezmą udziału w spotkaniu.

Rzecznik PO Jan Grabiec powiedział PAP, że w spotkaniu będzie uczestniczył przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej. "Cieszymy się, że Lewica chce rozmawiać o rozwiązaniu obecnego kryzysu wyborczego" - dodał. Grabiec zaznaczył, że już dwa tygodnie temu KO wysłała swoje propozycje legislacyjne dotyczące wyborów prezydenckich. "Traktujemy tę inicjatywę jako odpowiedź na naszą propozycję" - powiedział rzecznik PO.

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Kukiz15) powiedział PAP, że w poniedziałek spotkają się politycy jego ugrupowania i "pewnie z życzliwością" podejdą do propozycji Lewicy, a decyzje będą podjęte niezwłocznie.

Przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza potwierdził, że jego formacja otrzymała zaproszenie do rozmów od Lewicy, a decyzja ws. udziału w spotkaniu zapadnie w przyszłym tygodniu.

W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że w związku z tym, że obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie w dniu 10 maja 2020 r. nie może się odbyć; nie mogą mieć zastosowania przepisy Kodeksu wyborczego związane z głosowaniem, w tym: nie będzie obowiązywać cisza wyborcza, a lokale wyborcze pozostaną zamknięte.

Wcześniej, w środę wieczorem, we wspólnym oświadczeniu szefów PiS Jarosława Kaczyńskiego i Porozumienia Jarosława Gowin poinformowano, że te ugrupowania przygotowały rozwiązanie dotyczące tegorocznych wyborów prezydenckich. Zakłada ono, że zarządzone na najbliższą niedzielę wybory się nie odbędą, a po przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory "w pierwszym możliwym terminie". Wybory mają odbyć się korespondencyjnie.

W czwartek Sejm odrzucił sprzeciw Senatu ws. ustawy dotyczącej głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r. W piątek ustawę podpisał prezydent, jeszcze tego samego dnia została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw. Przewiduje ona, że głosowanie w tegorocznych wyborach prezydenckich ma być tylko korespondencyjne. Porozumienie zobowiązało się, że razem z PiS przygotuje propozycję zmian w ustawie ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich 2020 r.