Rząd Irlandii spodziewa się, że liczba zachorowań na koronawirusa wzrośnie do końca miesiąca ze 169 obecnie do ok. 15 tysięcy - powiedział w poniedziałek p.o. premiera tego kraju Leo Varadkar. Przewiduje on, że pandemia będzie trwała przez wiele miesięcy.

"Spodziewamy się, że do końca miesiąca może być 15 tys. osób, które będą miały pozytywny wynik testu na Covid-19. Większość z nich nie będzie potrzebowała leczenia, ale część będzie musiała być hospitalizowana i musimy zapewnić, że nie stanie się to w tym samym czasie" - powiedział na konferencji prasowej Varadkar.

Jak dotychczas w Irlandii z powodu koronawirusa zmarły dwie osoby.

Varadkar dodał, że ok. 100 tys. osób, a może nawet więcej, może stracić pracę w ciągu najbliższych kilku tygodni. Wyraził też przekonanie, że banki będą wyrozumiałe dla posiadaczy kredytów hipotecznych, którzy stracą pracę i zaoferują im jakieś rozwiązanie.

Również w poniedziałek rzecznik irlandzkiego rządu zapewnił, że Dublin nigdy nie zamknie granicy z wchodzącą w skład Zjednoczonego Królestwa Irlandią Północną, nawet jeśli zamknięcie granic zewnętrznych Unii Europejskiej zarekomenduje Komisja Europejska.

Jak wyjaśnił rzecznik, w pierwszej kolejności przewiduje się, że ograniczenia dotyczące podróży do UE, które nie są niezbędne, będą stosowane przez państwa strefy Schengen, przy czym państwa nienależące do tej strefy, takie jak Irlandia, będą mogły je również stosować.

"Rząd oceni propozycje w kontekście wspólnego obszaru podróżowania (z Wielką Brytanią), a w szczególności wszelkie konsekwencje, jakie mogą one mieć dla przepływu osób na wyspie. W żadnym wypadku nie będzie rozważane zamknięcie granicy lądowej północ-południe" - powiedział rzecznik, odnosząc się granicy między Irlandią a Irlandią Północną, na której nie ma kontroli granicznych.

Bartłomiej Niedziński (PAP)