"Nie wszystko, co robią (populiści), jest złe" - powiedział Timmermans, odpowiadając na pytanie o przyczyny sukcesów "prawicowych populistów" w Europie. Zwrócił uwagę, że rząd PiS słusznie położył duży nacisk na politykę socjalną. "To było konieczne. Poprzedni rząd zaniedbał ten obszar" - oświadczył wiceszef KE, cytowany przez DW.
Timmermans, który jest kandydatem europejskich socjaldemokratów na przewodniczącego Komisji Europejskiej, zapowiedział, że weźmie udział w kampanii wyborczej do europarlamentu również w Polsce. Holender ma wystąpić na wiecach SLD i partii Wiosna Roberta Biedronia. "Nikt nie może powiedzieć, że jestem w Polsce osobą nieznaną" - uzasadniał swoje plany.
Oprócz Polski Timmermans będzie przede wszystkim prowadził kampanię w ojczystej Holandii, a także w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii.
Unijny polityk sceptycznie ocenił pomysł szefa frakcji EPL w europarlamencie Manfreda Webera, który zaproponował utworzenie eksperckiego gremium odpowiedzialnego za ocenę praworządności w krajach UE. "Zasadniczy problem ma charakter polityczny. Pytanie brzmi: czy kraje członkowskie są gotowe do ukarania innych krajów w przypadku naruszenia praworządności. Problemem jest brak reakcji ze strony krajów członkowskich. Nowa grupa ekspertów nie rozwiąże tego problemu" - oświadczył wiceszef KE.
"Potrzebna jest polityczna wola, by realizować decyzje, a nie zwlekać przez 10 lat, jak to ma miejsce z (premierem Węgier Viktorem) Orbanem – dodał Timmermans.