Biały Dom poinformował w piątek, że administracja prezydenta Donalda Trumpa "nie rozważa poparcia propozycji" prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie Donbasu. Plan taki miał być omawiany na niedawnym szczycie amerykańsko-rosyjskim w Helsinkach.

Wcześniej w piątek poinformował o tym ambasador Rosji w Waszyngtonie Anatolij Antonow, który powiedział w Moskwie, że na szczycie w Helsinkach przywódcy omawiali "konkretne propozycje" dotyczące uregulowania sytuacji w Donbasie.

Bloomberg podał, że Putin powiedział w czwartek rosyjskim dyplomatom, że w Helsinkach zaproponował Trumpowi rozważenie pomysłu referendum wśród mieszkańców Donbasu na temat przynależności tych ziem. Chodzi o te terytoria w obwodach ługańskim i donieckim na Ukrainie, które kontrolują prorosyjscy separatyści.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza w kwestii szczegółów tego, co Putin mówił o Ukrainie na szczycie w Helsinkach. Oświadczył jedynie, że "omawiano pewne nowe pomysły". "Będziemy nad nimi pracować" - dodał.