Do Sądu Najwyższego wpłynęła kasacja od wyroku dożywocia za zabójstwo Jarosława Rudnickiego - jednego z akcjonariuszy sportowej spółki Jagiellonia Białystok, w przeszłości m.in. wiceprezesa tego klubu. Termin jej rozpoznania nie został jeszcze wyznaczony.

Informacje PAP potwierdziło biuro prasowe Sądu Najwyższego. Kasację złożył obrońca skazanego Krystiana L.

56-letni Jarosław Rudnicki zmarł pod koniec lutego ubiegłego roku w wyniku obrażeń, których doznał kilka dni wcześniej. Znaleziono go wtedy w ciężkim stanie na przystanku autobusowym w Dobrzyniewie Dużym koło Białegostoku. Szybko wykluczono potrącenie przez samochód i zatrzymano 38-letniego obecnie mężczyznę, podejrzewanego o brutalne pobicie.

Najpierw postawiono mu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a po śmierci pobitego zarzut zmieniono na zabójstwo.

Według ustaleń śledztwa, do zdarzenia doszło po spożyciu alkoholu, a sprawa miała tło osobiste i była związana ze znajomością z tą samą kobietą. Doszło do wymiany zdań, po czym Rudnicki został najpierw uderzony dłonią w twarz, a gdy upadł, był bity pięścią i kopany. Wskutek odniesionych w ten sposób wielu obrażeń (m.in. miał złamania kości twarzy i masywny obrzęk mózgu) zmarł w szpitalu.

Krystian L., wcześniej już karany m.in. za zabójstwo (12 lat więzienia) i gwałt (4 lata), przyznał się jedynie do pobicia. Jego obrońca argumentował, że oskarżonemu można przypisać nie zabójstwo, a jedynie spowodowanie tzw. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, jako sąd pierwszej instancji, uznał jednak, że doszło do zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, czyli, że sprawca, bijąc brutalnie Jarosława Rudnickiego, przewidywał możliwość pozbawienia go życia i godził się na to. Orzekając w październiku 2017 roku dożywocie, sąd ten uznał, że nie było okoliczności łagodzących.

W styczniu tego roku sąd apelacyjny w II instancji karę dożywocia utrzymał. Przyznał, że jest surowa, ale ocenił, że w tym przypadku nie można jej uznać za "rażąco, niewspółmiernie surową", biorąc pod uwagę m.in. wcześniejszą karalność skazanego, jak również przebieg tragicznego zdarzenia.

Zgodnie z Kodeksem karnym, osoba skazana na dożywocie może się ubiegać o warunkowe przedterminowe zwolnienie, najwcześniej po 25 latach spędzonych w więzieniu.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk