Dostosowanie polskich przepisów do mechanizmu europejskiego nakazu dochodzeniowego (END) przewidują przepisy Kodeksu postępowania karnego, które w czwartek weszły w życie. END wprowadza skuteczny system wzajemnej pomocy w sprawach karnych w ramach UE.

Dzięki END polski sąd - lub na przykład prokuratura - będą mogły wystąpić z wnioskiem do innego państwa Unii Europejskiej o przeprowadzenie dowodu - czyli m.in. przesłuchania świadka albo przekazania dokumentów - który znajduje się w tym państwie. Analogicznie państwa UE będą mogły występować do Polski o przeprowadzenie dowodu, który znajduje się w naszym kraju.

Zmianę w tej kwestii Kodeksu postępowania karnego - oraz Kodeksu karnego wykonawczego, Kodeksu karnego skarbowego i Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia - przygotował resort sprawiedliwości.

W listopadzie zeszłego roku wiceszef MS Łukasz Piebiak mówił, że wnioski będą mogły dotyczyć każdej czynności dopuszczanej w sprawach karnych przez krajowe przepisy państwa wnioskującego. Wśród nich wymienił m.in. przesłuchanie, przeszukanie, przechwytywanie przekazów telekomunikacyjnych, przekazywanie informacji o rachunkach i transakcjach bankowych, bieżące monitorowanie transakcji na tych rachunkach oraz niejawne nadzorowanie przesyłek.

Według Piebiaka będzie możliwość odmowy wykonania wnioskowanej czynności, gdy np. zagrażałoby to bezpieczeństwu narodowemu lub naruszałoby prawa człowieka i obywatela. Wiceszef MS zwrócił uwagę, że zmiany wprowadzane przez nowelę "nie wykraczają poza dotychczasowe instrumenty współpracy w ramach Unii Europejskiej, w porównaniu z obecnymi".

END został wprowadzony na mocy dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE z kwietnia 2014 r., termin jej implementacji upłynął w maju 2017 r.

Jak wskazywano, przed europejską dyrektywą funkcjonowała dwustopniowa procedura, zgodnie z którą "państwo musiało najpierw wystąpić z wnioskiem o zabezpieczenie dowodu, później zaś z odrębnym wnioskiem o jego przekazanie". "Ponadto przepisy dotyczące przekazywania dowodów były rozdrobnione, kazuistyczne i nazbyt skomplikowane" - zaznaczyło MS.

"Dyrektywa ma zastosowanie m.in. do czasowego wydania osób, które są pozbawione wolności (...) Osoby pozbawione wolności objęte END mają być wydawane w celu złożenia zeznań w charakterze świadka lub dokonania z ich udziałem innej czynności procesowej. Nie będą to więc podejrzani i oskarżeni, wydawani w celu ścigania lub odbycia kary, których przekazanie możliwe jest wyłącznie na podstawie europejskiego nakazu aresztowania" - wyjaśniało MS.

Według resortu END będzie miał zastosowanie wyłącznie w sprawach karnych oraz części spraw wykroczeniowych - chodzi o wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji oraz wykroczenia przeciwko mieniu.

Dopuszczona jest także możliwość wydania END na etapie postępowania sprawdzającego oraz czynności operacyjno-rozpoznawczych, prowadzonych na podstawie odrębnych przepisów np. ustawy o Policji, albo ustawy o ABW i AW. Przewidziany został też szczególny przepis dotyczący wydania END w sytuacji kontroli i utrwalania treści rozmów telefonicznych oraz utrwalania m.in. korespondencji przesyłanej pocztą elektroniczną.

Sejm przyjął nowelizację 8 grudnia zeszłego roku, Senat wprowadził do niej redakcyjną poprawkę, która Sejm zaakceptował 10 stycznia tego roku. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 23 stycznia, zaś dzień później ogłoszono ją w Dzienniku Ustaw. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński